Światowa premiera "Piekła" w Kanadzie

Yogi Bear · Bywalec

Na rozpoczynającym się 8 września Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto odbędzie się światowa premiera "Piekła" według scenariusza Krzysztofa Kieślowskiego i Krzysztofa Piesiewicza.

Reżyserii "Piekła", drugiej części tryptyku: "Niebo, piekło, czyściec", na którego pomysł wpadli w połowie lat 90. Krzysztof Kieślowski i Krzysztof Piesiewicz, podjął się laureat Oscara za dramat "Ziemia niczyja" - Danis Tanovic. Scenariusz to historia matki i jej trzech córek, które niosąc tajemnice przeszłości, nie potrafią znaleźć w życiu uczuciowej stabilizacji. Straciły ją 20 lat wcześniej, gdy były świadkami samobójstwa najbliższej im osoby.

- To bardzo trudny, niejednoznaczny film – mówił rok temu "Rzeczpospolitej" Piesiewicz. "Są w nim wszystkie pokłady piekła, ale też sporo światła. Bo w gruncie rzeczy »Piekło« jest opowieścią o poszukiwaniu miłości" - dodawał. Dzieło jest iście międzynarodowym projektem. Wyprodukowali je Francuzi, obsadzając swoimi aktorami na czele z Emmanuelle Béart. Sam reżyser pochodzi natomiast z Bośni i Hercegowiny – acz fachu uczył się nie tylko w Sarajewie, ale i w Belgii. Zaraz po pokazie w Toronto "Piekło" trafi na Międzynarodowy Festiwal Filmowy w San Sebastian, który odbędzie się w dniach 15-24 września.

W Kanadzie natomiast nie zabraknie także innych światowych premier. Tamtejszy festiwal obchodzi w tym roku swój 30 jubileusz i należy do najważniejszych imprez filmowych w Ameryce Północnej.

Co roku w Toronto prezentowanych jest około 300 tytułów. Wiele z dzieł, które tam trafiają rywalizuje później o Złote Globy i Oscary. Organizatorzy dokładają wszelkich starań, by przegląd zyskał rangę podobną do tej, jaką cieszą się Cannes, Berlin i Wenecja. Obok "Piekła" w programie znalazł się m.in. najnowszy obraz Neila Jordana - komedio-dramat "Breakfast on Pluto", w którym Cillian Murphy ("Batman - Początek") wciela się w Irlandczyka, próbującego podbić Londyn lat 60. w ekstrawaganckim stroju transwestyty. Po raz pierwszy także publiczność będzie miała okazję zobaczyć "North Country" Niki Caro o pierwszej w historii amerykańskiego sądownictwa wygranej sprawie o molestowanie seksualne, w którym grają m.in. Charlize Theron, Frances McDormand, Woody Harrelson oraz Sissy Spacek.

W Toronto zadebiutuje także oparty na faktach dramat Phyllis Nagy - "Mrs. Harris" o nagłośnionym przez media brutalnym morderstwie sławnego kardiologa Hermana Tarnowera, w którego wcielił się sam Ben Kingsley. Jego domniemaną zabójczynię gra z kolei Annette Bening. W innej z kilkunastu sekcji festiwalu - Specjalne Prezentacje, znalazło się natomiast miejsce dla premiery biograficznej produkcji stacji HBO - "The Notorious Bette Page" o życiu jednej z pierwszych amerykańskich ikon seksu, tytułowej modelki Bette Page (wcieliła się w nią urodzona w 1982 roku Gretchen Mol znana ze "Słodkiego drania" i "Hazardzistów"), przeciwko której Senat USA wszczął specjalne dochodzenie.

Swoje najnowsze dzieła zaprezentują w Kanadzie także Kurt Russell i Dakota Fanning ("Dreamer: Inspired by a True Story"), Michael Winterbottom ("A Cock and Bull Story"), Cameron Crowe ("Elizabethtown"), Curtis Hanson ("In Her Shoes"), Terry Gilliam ("Tideland") oraz John Turturro ("Romance and Cigarettes") i wielu innych. Ceremonię otwarcia uświetni pokaz ukończonej po 5 latach starań "Wody", ostatniej części "Trylogii żywiołów" w reżyserii Deepy Metha. Widzowie obejrzeć będą mogli wiele produkcji niezależnych, nowe projekty kanadyjskie, stare, acz wciąż aktualne arcydzieła kinematografii, a także najciekawsze dokumenty ze świata. Nie zabraknie także interesujących paneli i spotkań z twórcami.

MFF w Toronto zakończy się 17 września.