| DrAcKo |
| Trochę Tu już bawi |
|
| |
| Dołączył: 08 Sie 2005 |
| Posty: 100 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Hello, jestem jelonek. Jelonek Bambi. Przybywam w pokojowych zamiarach. Co prawda przedstawiciele Waszego gatunku każdego roku mordują dziesiątki tysięcy moich współtowarzyszy, ale mimo wszystko wybaczamy to Wam. W końcu jesteście tylko wyżej postawionymi zwierzętami, chociaż bardzo często wypieracie się tego.
Zostałem wybrany przez radę jelonków, aby prosić Was o ugodę, jakiś mały kompromis tudzież pokój. Jak zwał, tak zwał. Mamy dość Waszych polowań. Powinniście zająć się swoimi kobietami a nie przelewać naszą krew. Wiemy jednak, że na nic nasze apele. Lubicie zabijać dla samego zabijania. Wpadliśmy jednak na lepszy pomysł. Czy nie moglibyście robić tego wirtualnie? Poprosiliśmy o pomoc firmę ATARI - jej pracownicy zgodzili się stworzyć odpowiedni symulator. Naszym celem jest uratowanie choćby jednego jelonka, więc czy moglibyście zrobić to dla nas? Bo widzicie, przytargałem razem ze sobą coś co powinno Was zainteresować.
Dlaczego akurat Deer Hunter 2004, jeśli dostępnych jest wiele innych symulatorów łowów? Ot, chociażby ze względu na poziom dopracowania. Każdy z myśliwych różni się wyglądem, ale nie tylko. Najważniejsze okazują się Hunting Skills, czyli statystyki naszej postaci. Owe zdolności to tracking (tropienie zwierza), stealth (zdolność pozostania niezauważonym), calling (nawoływanie przyszłych ofiar), presence (podobieństwo do zwierząt... ehm...), hardiness (wytrzymałość fizyczna), horsemanship (wprawa w jeździe na koniu) oraz weapons (wiadomo). Jeśli więc ktoś oczekuje realizmu czy minimalnych elementów RPG - to właśnie tutaj je znajdzie. Dorzucono do tego wyposażenie typowe dla każdego myśliwego, czyli różnego typu pukawki, spraye, rozkładane konstrukcje do polowania, gwizdawki i inne takie.
Istotnym novum jest ATV, czyli czterokołowy pojazd znacznie przyspieszający poruszanie się po rozległych terenach. Przydatnym okazuje się również koń, wykorzystywany do celów podróżniczych. Naprawdę nie ma to jak możliwość łatwego i prostego przemieszczania się na większe odległości. Oczywiście nie ma to jak dziesiątki koni mechanicznych oraz fajny wygląd, trochę podobny do pojazdu z Halo. Chociaż... prawdziwe konie także nie są złe...
Polowanie nie odbiega od tego jakie widzieliśmy w innych tego typu produkcjach. Tropimy, spryskujemy się jakimś świństwem, czołgamy, celujemy, paf-paf, zabieramy zwierza i szukamy dalej. Zwierzątka oczywiście zachowują się tak jak na nie przystało - są ostrożne, inteligentne i nie chcą paść ofiarą psychopatów ze strzelbami. Widzieliśmy to już w wielu tego typu grach, jednakże tutaj jest znacznie ładniej przy zachowaniu wysokiego poziomu całej otoczki. Poza tym pecetowe polowania mają jedną przewagę nad konsolowymi odpowiednikami - po swojej stronie mamy myszkę, która na głowę bije pada.
DH2004 urzeka oprawą graficzną. Jest wyśmienita, jak na dzisiejsze możliwości bardzo naturalna i realistyczna. Drzewa prezentują się bardzo realistycznie, ziemię obłożono ostrymi jak żyleta teksturami. Nieźle wygląda mgła, zaś trochę gorzej prezentuje się woda - jest bardzo, ale to bardzo ciemna. Chociaż być może to wina mojej karty graficznej (Radeon). Także efektom pogodowym nie można niczego zarzucić. Smucą tylko spore wymagania sprzętowe. Muzyka praktycznie nie występuje, poza kowbojskimi brzdękaniami w menu głównym. Słyszymy odgłosy natury.
Mam nadzieję, że zachęciłem Was, ludzi, do Deer Hunter 2004. Z całego serca wolałbym abyście wirtualnie polowali na terenach takich jak Oregon, Kansas, Texas, Alberta, niż żebyście robili to w rzeczywistości. Jeśli jednak za nic macie nasze dobro, pograjcie sobie tylko dla przyjemności. Tako rzeczę ja, jelonek Bambi... |
|
